Wyprawa ze Stanisławem Augustem

Nowy Jork ma swój Central Park, Paryż – Pola Elizejskie, Berlin – Preussenpark, Sztokholm – Humlegården, a Warszawa – Łazienki Królewskie. Nazwa cokolwiek zastanawiająca, ale samo miejsce to obowiązkowy punkt na turystycznej mapie stolicy.

Łazienki to również jedno z ulubionych miejsc wypoczynku warszawiaków. Do położonego prawie w samym centrum miasta parku, łatwo i szybko trafić można zarówno z Powiśla, Mokotowa, jak i Czerniakowa. Rozciagnięty, od Alei Ujazdowskich aż po ulicę Czerniakowską na wschodzie i od alei Armii Ludowej i ulicy Łazienkowskiej na północy po ulicę Gagarina, zespół pałacowo-ogrodowy liczy sobie około 76 ha powierzchni.

Okazją, aby wspomnieć o Łazienkach Królewskich na łamach Fathers.pl, jest wydana niedawno przez Dwie Siostry wespół z Muzeum Łazienki Królewskie książka Aleksandry Pawlińskiej pod tytułem „Król, Muzy i pomarańcze, czyli co się kryje w Starej Oranżerii”. Ten niezwykły quasi-przewodnik po Łazienkach to prawdziwy rarytas. Idealne połączenie wiedzy, opowieści i zabawy (i to niezależnie od wieku czytelnika). Publikacja, jak zaznacza na okładce wydawca, jest książką „do uzupełniania, rysowania i wyklejania”. I tak: 1) pomóc można zaproszonym do teatru Królewskiego gościom elegancko się ubrać 2) spróbować narysować miłość, przyjaźń, zmęczenie czy upór 3) zajrzeć przez okno Starej Oranżerii 4) zaprojektować kurtynę z wzorem własnego pomysłu 5) zostać archeologiem i zrekonstruować starożytną rzeźbę Grupa Laokoona. To nie wszystkie zadania jakie czekają na rządnych przygód czytelników, ale nie chcąc zabierać Państwu przyjemności w ich odkrywaniu, spuszczę na resztę zasłonę milczenia.

Duet Pawlińska-Pawliński z niezwykłym wyczuciem snuje historię Stanisława Antoniego Poniatowskiego, który już jako król Polski – Stanisław August, odkupił od spadkobierców Stanisława Herakliusza Lubomirskiego las. Marszałek wielki koronny Lubomirski w latach 80. XVII wieku zbudował na jego terenie dwa pawilony: Ermitaż i bogato dekorowaną Łaźnię. To od tej ostatniej całą okolicę zaczęto nazywać Łazienkami. Król Stanisław August był wiekim miłośnikiem sztuki. W opowieści o królewskich ogrodach towarzyszą ich właścicielowi starożytne Muzy, które przeprowadziły się tutaj z greckiego Parnasu. Terpsychora i Urania, Klio, Erato, Euterpe, Kaliope i Polihymnia, Melpomena i Talia stają się w książce Palińskich swoistymi znakami wskazującymi kierunek wędrówki po Łazienkach. Odnaleźć je można na wiele sposobów, zaczynając od Starej Oranżerii i Teatru Królewskiego, albo wyruszyć spod Pałacu Na Wyspie w kierunku Białego Domku. Głosu Muz można nasłuchiwać również od strony Amfiteatru, Podchorążówki czy Starej Kordegardy.

Kto nie był jeszcze nigdy w Łazienkach Królewskich, przed odwiedzeniem tego miejsca, powinien zaopatrzyć się w ów przewodnik. „Król, muzy i pomarańcze” to prawdziwa skarbnica wiedzy nie tylko na temat samego parku, ale również historii i sztuki. Dla tych zaś, dla których Łazienki to codzienność, jedynie krótki przystanek w drodze do pracy, szkoły lub domu, książka Aleksandry Pawlińskiej z klimatycznymi ilustracjami Wojciecha Pawlińskiego, może okazać się olśnieniem, powodem aby spojrzeć na to miejsce z innej, nie obieranej nigdy dotąd perspektywy.

„Król, muzy i pomarańcze, czyli co kryje się w Starej Oranżerii”
Tekst: Aleksandra Pawlińska
Ilustracje: Wojciech Pawliński
Muzeum Łazienki Królewskie/Wydawnictwo Dwie Siostry 2015

Udostępnij