4 listopada, 2015 Natalia Roś
Wyścig z czasem
Na jeden weekend mały kawałek Anglii cofa się w czasie, aby świętować złoty wiek wyścigów samochodowych. Na torach – zabytkowe Ferrari, Jaguary i Maserati, a na trybunach – eleganccy panowie z zadbanymi brodami i w skórzanych rękawiczkach oraz panie w finezyjnych kapeluszach. Czas zacząć Goodwood Revival!
Już przed przekroczeniem zabytkowych bram torów wyścigowych Goodwood na południowym wybrzeżu Chichester, poczucie przeniesienia w czasie zaczyna trafiać do naszych zmysłów. Pojazd na pierwszym planie to wojskowa ciężarówka jeszcze z czasów II Wojny Światowej. Kierowca w mundurze wojska brytyjskiego zaciąga hamulec ręczny i otwiera drzwi auta, do którego wsiadają damy w efektownych kostiumach z epoki. Nikt ze zgromadzonej na miejscu publiczności nie przeciera oczu z niedowierzaniem ani nie prosi o uszczypnięcie w rękę.
Gdy już znajdziemy się wewnątrz, zorientujemy się, że moda końca lat 40. aż do połowy lat 60. jest wszędzie! Wszak to złoty wiek dla Goodwood jako punktu na mapie wyścigów samochodowych. 17 lat temu wskrzeszono tradycję i teraz wyścigi są organizowane co roku. Tu nie ma mowy o masowych imprezach, podczas których sprzedaje się t-shirty czy plastikowe smycze VIP. Goodwood Revival to bardziej wyrafinowany romans z epoką wyścigów samochodowych. Nie co dzień można kupić rękawiczki vintage przeznaczone do jazdy samochodem lub retro-pompę na benzynę na jednym ze stoisk wokół toru wyścigowego.
To wydarzenie nie tylko dla melancholików, którzy szukają ducha tamtych czasów. Młodzi (lub młodzi duchem) hipsterzy czekają na to wydarzenie z wypiekami na twarzy. Z wypielęgnowanymi wąsami i brodami, połączonymi z dokładnie przygotowanym strojem z lat 50., zajmują miejsca na zabytkowych trybunach, podziwiają sportowe samochody i ich kierowców – legendy. Do zabytkowych aut, wartych często setki tysięcy funtów, można podejść bardzo blisko.