W co się bawić z dzieckiem podczas długiej trasy samochodem?

Lato się wreszcie rozkręca, wakacje z każdym dniem bliżej! Coraz częściej ruszamy całą rodziną w dłuższe trasy. Czym zająć dzieci, żeby podróż nie zamieniła się w męczący koszmar? I jak sprawić, by samochodowe rozrywki były bezpieczne?

Trasa Warszawa – Lubiatowo. Sześć godzin w samochodzie. Sześciolatka i trzylatek na tylnym siedzeniu. Pierwsza godzina mija spokojnie – wszyscy cieszymy się, że jedziemy na wakacje, obserwujemy i komentujemy zmieniający się krajobraz za oknem. Druga godzina – wjeżdżają przekąski i kanapki. Dalej oglądamy widoki – czasami bawimy się w „polowanie” na bocianie gniazda, konie, albo cysterny. Trzecia godzina – młodszy zasypia. Córka słucha audiobooka na słuchawkach. To ten moment, kiedy można chwilę się zrelaksować i zebrać siły.

Czwarta, piąta godzina – zaczyna się kryzys – młody się obudził, audiobook się znudził, zaczynają się korki w okolicach Trójmiasta. W ruch idzie najcięższa artyleria – słodycze, pisemka dla dzieci kupione specjalnie na tę okazję, drobne prezenty – karciana gra w zgadywanki, kolorowanki, książeczki z zadaniami. Wszystko, byle oderwać myśli dzieciaków od tego, że zaraz zaczną szóstą godzinę siedzieć w fotelikach. Na ostatnim odcinku bywa różnie – albo jest spokój, bo wszyscy są zmęczeni i słuchamy muzyki, albo jest dramat – wrzaski, awantury, bójki i krzyki. Znacie to? Znacie. Wszyscy rodzice, którzy podróżują z dzieciakami znają ten ból.

dzieci w samochodzie

Jak się okazuje nasze sposoby spędzania czasu w podróży mniej więcej pasują do polskiej średniej. Aczkolwiek jest jedna różnica – jak wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie Volvo Car Warszawa najpopularniejszą metodą zabawiania dziecka podczas podróży samochodem jest wspólne śpiewanie. My akurat śpiewamy, kiedy naprawdę już mamy dosyć i piosenką próbujemy zagłuszyć wewnętrzne wycie, albo to zewnętrzne – czyli generowane przez towarzystwo z tyłu. Kolejne miejsca w wynikach wspomnianego badania zajęły słuchanie muzyki, rozmowa z dzieckiem, oraz zabawy z obserwacją otoczenia.

Jak umilać dziecku czas w trakcie podróży?

Podróże, nawet te krótsze, są uciążliwe dla dzieci. Dlatego bardzo ważne jest odpowiednie przygotowanie do spędzenia tych kilku godzin w samochodzie. – Przede wszystkim, należy wcześniej rozmawiać, tłumaczyć i opowiadać. Chodzi o to, żeby podróż nie była dla najmłodszych zaskoczeniem. Po drugie, należy zaplanować postoje. Musimy pamiętać, że kilka godzin w tak ograniczonej przestrzeni jak samochód, jest dla małego dziecka dużym wyzwaniem. Po trzecie, należy przygotować rozrywki. Polecam kilka rzeczy, które u nas się sprawdzają, np. audiobooki – klasyczne bajki i te mniej typowe np. genialną wersję audio komiksu „Ryjówka przeznaczenia”. Świetnie sprawdza się też gra terenowa typu „scavenger hunt”. Przed podróżą dzieci robią listę rzeczy, które muszą po drodze wytropić, np. 10 tirów, 5 osób z psami, 5 wózków dziecięcych, itp. Gdy coś takiego spostrzegli – odhaczają to w swoich tabelkach. Ekrany zostawiamy na tzw. „czarną godzinę”, kiedy wyczerpią się już inne metody – mówi, Maciej Mazurek, autor bloga zuch.media, tata Szymona (13 lat), Hani (10 lat) i Adasia (3 lata).

dzieci w samochodzie

Tablet – zbawienie czy ryzyko

Oczywiście znajda się i tacy, którzy całą drogę z Krakowa do Augustowa będą śpiewać, grać w zgadywanki i opowiadać bajki. Chwała im za to. Wszystkim innym z pomocą przychodzi technika. Jak wynika z cytowanych wyżej badań sięganie po smartfony czy tablety jest sprawdzonym (choć – co cieszy – nie nadużywanym) sposobem na zajęcie dzieciaków w drodze – ponad 70 proc. rodziców pozwala dzieciom bawić się tabletem podczas jazdy samochodem. Niestety, tylko 38 proc. z nich stosuje jakiekolwiek uchwyty lub mocowania zabezpieczające. A to okazuje się kluczowe, by niewinna rozrywka nie stała się przyczynkiem do tragedii.

Bezpieczeństwo przede wszystkim

Ponad połowa badanych nie zdaje sobie sprawy, że tablet podczas wypadku może stać się niebezpieczny dla podróżnych. Rodzice, którzy korzystają z uchwytu na tablet, zabezpieczają również inne przedmioty, takie jak książki, telefony, kubki czy bidony, dbając w największym stopniu o bezpieczeństwo podróżnych. Polski Kodeks Drogowy jasno nie określa, aby ciężkie lub ostre przedmioty znajdujące się w środku pojazdu były zabezpieczone lub mocowane ze względu na ryzyko obrażeń osób znajdujących się w pojazdach. Jednak warto zwrócić na to uwagę. Uchwyt na tablet sprawi, że urządzenie elektroniczne w rękach dziecka nie zamieni się w niebezpieczną cegłę.

Na te niebezpieczeństwa zwraca uwagę Volvo w swojej najnowszej kampanii, której towarzyszą cytowane badania. Marka podkreśla, że na bezpieczeństwo dzieci w podróży w znacznym stopniu wpływa odpowiednie zabezpieczenie tabletów, z których maluchy korzystają w trakcie jazdy.

Tworząc tablet, który jest cegłą, Volvo chce w niestandardowy sposób podpowiedzieć rodzicom, jak ich dzieci mogą bezpiecznie korzystać z narzędzi elektronicznych w czasie jazdy. Skąd taki pomysł? Ponieważ podczas gwałtownego hamowania samochodu zwykły elektroniczny tablet waży prawie tyle co cegła!

tablet-cegła

Kampania Volvo potrwa przez cały czerwiec. W tym czasie na stronie WWW marki opublikowany będzie komiks edukacyjny, narysowany przez blogera Zucha. Grafika pokaże wyniki badania na temat bezpieczeństwa dzieci podczas podróży autem, przeprowadzonego na zlecenie Volvo Car Warszawa.

W co się bawić podczas długiej trasy samochodem?

Oto nasze sprawdzone sposoby:

Polowanie”

Umawiamy się na co polujemy – bocianie gniazda, samochody konkretnej marki, brązowe krowy. Wypatrujemy naszych „celów” za oknem samochodu i za każdy zaobserwowany dostajemy punkt.

Scavenger hunt”

czyli polowanie w wersji z przygotowaniem: przed podróżą dzieci robią listę rzeczy, które muszą po drodze wytropić, np. 10 tirów, 5 osób z psami, 5 wózków dziecięcych, itp. Gdy coś takiego spostrzegli – odhaczają to w swoich tabelkach.

Audiobooki

Nic nam tak nie ratuje zdrowia psychicznego, jak audiobooki. Jeśli dziecko dostanie na drogę nowe słuchowisko, albo wraca do ulubionego – jest szansa, że godzinę lub dwie będzie zasłuchane. Dobra rada: słuchawki. Ocalą nas, gdy mamy więcej dzieci i każde chce słuchać czegoś innego. Albo my nie dajemy rady z Jungowską w roli Pippi po raz milionowy.

Zestawy do kolorowania

Dobra podstawka (np. pod laptopa z poduszeczką) i równa autostrada – można rysować, kolorować, rozwiązywać zadania. Albo – jeśli trasa jest nierówna – robić wykres (w stylu EKG) wyboistej drogi.

Pudełko, woreczek z ciekawostkami

Przed wyjazdem przygotowujemy dla dzieci paczuszki z drobiazgami: wielokolorowym długopisem, gumowym zwierzaczkiem, gumką do włosów, spinką czy wstążką, kolorowymi kamykami, drobnymi słodyczami. Oczywiście jest niebezpieczeństwo, że wszystko się rozsypie i będzie dramat, ale możemy też zyskać sporo czasu, podczas gdy dzieciaki będą odkrywać swoje „skarby”.

Bajki

Obserwacja tego, co za oknem, może być znacznie ciekawsza niż kolejny odcinek Maszy, ale po kilku godzinach na pewno nie jest już taka satysfakcjonująca. Jeśli włączamy dzieciom bajki – umówmy się na kilka odcinków, albo konkretny czas oglądania – unikniemy dramy, gdy będziemy chcieli, by oglądanie się skończyło.

* artykuł powstał we współpracy z marką Volvo
Udostępnij