11 sierpnia, 2015 Dariusz Szymanowski
Polski dykcjonarz
To jakim językiem się posługujemy i w jakim języku myślimy ma wpływ na to kim jesteśmy. Z historii wiemy jak wielkim orężem był język polski w walce z okupantem. Poświadczyć to mógłby choćby Grzegorz Brzęczyszczykiewicz, urodzony w Chrząszczyżewoszycach w powiecie Łękołody.
Język jest – nazwijmy to: zjawiskiem – żywym. Pomijając języki wymarłe, takie jak dalmatyński, karyjski, pruski czy egipski, wszystkie języki na świecie zmieniają się, podatne są na wpływy i starają się nadążyć za rozwojem ludzkości – techniki, kultury etc. Nie inaczej rzecz ma się w przypadku języka polskiego. Coraz mniej ludzi zwraca jednak uwagę na to co i jak mówi. Rzecz nie dotyczy jedynie statystycznego Kowalskiego, ale także ludzi z pierwszych stron gazet, od dziennikarzy zaczynając na gwiazdach show-biznesu kończąc. Akcent, dotąd ruchomy jedynie pod względem morfologicznym, wydaje się być już dobrowolnym. Na opiniotwórczych portalach można przeczytać, że oto jury jednego z konkursów miało „ciężki orzech do zgryzienia”. Czy to oznaka niewiedzy czy lenistwa? Trudno jednoznacznie orzec, nie zmienia to faktu, że dzisiaj główną cechą człowieka mówiącego po polsku stała się niechlujność.
Od czasu do czasu ktoś podnosi głos, aby upomnieć się o szacunek dla ojczystego języka. Instytucje kultury ogłaszają konkursy, wybierają ambasadorów języka polskiego. W tej nierównej walce od zawsze udział biorą pisarze. Z różnym skutkiem. Tym razem jednak bitwa wydaje się być wygrana i chwała Małgorzacie Strzałkowskiej za wzięcie w niej udziału. „Dawniej czyli drzewiej” to książka wyjątkowa i wyjątkowo potrzebna. To dykcjonarz, czyli leksykon zbierający słowa, zwroty frazeologiczne i powiedzenia, których znaczenia niekoniecznie jesteśmy już dzisiaj świadomi. Bo powiedzcie sami, co waszym zdaniem znaczy: stolec, pokurcz, lamus, brzechwa czy sernik? Wielka zasługa Strzałkowskiej w przywracaniu zainteresowania językiem przodków; wszak jak udowadnia ta książka, historia naszego języka może być bardzo wciągająca. Autorka z poczuciem humoru serwuje nam opowieści o życiu codziennym naszych praszczurów, przywołuje świat, który już nie istnieje. Ale „Dawniej czyli drzewiej” to nie tylko dobra zabawa, Strzałkowska podała także sporą dawkę wiedzy na temat gramatyki, historii i kultury języka, a całość w mistrzowski sposób zilustrował Adam Pękalski.
Język polski należy do najtrudniejszych języków na świecie. Przekonali się o tym swego czasu pracownicy Ambasady USA w Polsce.
Ale nie tylko obcokrajowcom język polski sprawia trudność. My również musimy pozostać czujni, uważnie obserwować język, który wciąż się rozwija, zmienia, jedne słowa znikają, inne nabierają nowego znaczenia. Dowód? W 2013 r. zespół Łukasza Urbańskiego, Krzysztofa Karczewskiego i Pawła Fejdasza opracował słownik slangu młodzieżowego, dzięki któremu dowiadujemy się co jest „bez sera” albo czym jest „czerwony październik”. Kim była drzewiej „biała dama” – wiemy, ale kim jest dzisiaj? Oto jest pytanie.
„Dawniej czyli drzewiej”
Tekst: Małgorzata Strzałkowska
Ilustracje: Adam Pękalski
Wydawnictwo Bajka