16 września, 2015 Dariusz Szymanowski
Lwie serce
Dzieci uwielbiają zwierzęta. Każdy maluch bezbłędnie umie naśladować kota, psa czy krowę. Mój syn, zanim wypowiedział po raz pierwszy magiczne słowo „tata”, nauczył się ryczeć jak lew.
Nic więc dziwnego, że na książkę Marianne Dubuc pt. „Lew i ptak” czekaliśmy z niecierpliwością. Już pierwsze zapowiedzi wydawnictwa Łajka dawały nadzieję, że opowieść o przyjaźni lwa i ptaka stać się może jedną z ulubionych książek Janka.
Niewiele tu słów, ale, podobnie jak w prawdziwej przyjaźni, nie są one niezbędne. To, co najważniejsze, przytrafia się zawsze w ciszy, którą świetnie – jak chyba nikt inny – zilustrowała Kanadyjka Marianne Dubuc. „Lew i ptak” to pełna ciepła i wdzięku kameralna opowieść o niespodziewanej przyjaźni tytułowych bohaterów. Przyjaźni, która zostanie wystawiona na próbę, gdy uratowany przez lwa ptaszek odleci w końcu na południe. Dubuc w niezwykły sposób wpisuje stare jak świat pojęcie przyjaźni w naturalny rytm natury, pór roku, utraty i powrotu. Autorka zdaje się wiedzieć, że nawet najlepsi przyjaciele rozstają się czasami, nie mają ze sobą przez wiele dni, tygodni, lat kontaktu, ale zawsze czekają, aby usłyszeć ponownie głos przyjaciela.
Marianne Dubuc w jednym z wywiadów powiedziała, że nie umie malować ludzi, stąd świat jej książek zaludniają zwierzęta. Zabieg ten, znany już od czasów Ezopa, nie jest jednak pójściem na łatwiznę, a Dubuc nie wybiera utartych szlaków. Nie portretuje swoich bohaterów, korzystając (jak Kraszewski) z prostych alegorii. Zamiast majestatu i potęgi, odwagi i dzikości odkrywa łagodność, współczucie i szczodrość lwa. Tym samym wpisuje się w nurt literatury dziecięcej, która trochę na przekór odwraca świat do góry nogami. I tak: u Quintero wilk może przyjaźnić się z owcą, a Béatrice Rodriguez z premedytacją rozkochuje lisa w… kurze. Takie przedstawianie otaczającego nas świata jest – jestem o tym przekonany – potrzebne właśnie dzisiaj. Uczy bowiem tolerancji, która zaczęła być tylko pustą, górnolotną ideą, nie znajdującą pokrycia w realnym życiu. Dubuc przedstawia dzieciom lwa, który daje schronienie zranionemu ptakowi we własnej grzywie. Nie jest on stereotypowym królem zwierząt – groźnym i bezwzględnym, a jego odwaga ujawnia się na zupełnie innym polu. Wierzę Dubuc. Mimo wszystko myślę, że istnieje świat, w którym raz zasiane zaufanie owocuje prawdziwą przyjaźnią.
„Lew i ptak”
tekst i ilustracje: Marianne Dubuc
wydawnictwo Łajka, Sopot 2015
Książkę można kupić m. in. w księgarni Ambelucja