24 listopada, 2017 Redakcja
List do Mikołaja – 5 plusów
Czas najwyższy adresować listy do Laponii. Mamy 5 argumentów, dla których warto zaangażować dzieciaki w pisanie.
Z tym, że Święty Mikołaj istnieje, zgadzamy się wszyscy. No, oczywiście każdy z nas wspomina tę chwilę, gdy prawdziwość tego brodacza w czerwonym płaszczu poddaliśmy ostrej polemice – starszy brat usiłował odebrać nam magię świąt albo tata został przyłapany na wsuwaniu pakunku z kokarda pod choinkę. Bywa. W każdym razie Mikołaj jest, czeka na nasze listy, a pora jest odpowiednia, aby zabierać się za ich pisanie. W końcu do Rovaniemi jest kawał drogi!
Oto 5 powodów, dla których warto wspierać dzieciaki w sporządzaniu listu do Mikołaja:
1. Nauka indywidualizmu – coraz rzadziej sięgamy po kartkę papieru i pióro czy długopis, a przecież nasz charakter pisma sporo o nas mówi. Pozwólmy młodym napisać i narysować w autorskim liście co tylko zechcą. Niech wyjeżdżają z linijek, wizualizują Mikołajowi zamówienia i odciskają swoje łapy. To oni są nadawcami.
2. Trening ręcznego pisania wiadomości – niby banał, ale za chwilę nie będzie nam tak wesoło. Powstają już kreatory pisania listów online do Mikołaja, a przecież list to wyżej wspomniane analogowe narzędzia. Opowiedzmy młodym przy okazji, że kiedyś nie było maili i SMS-ów.
3. Podpowiedź dla rodzica – wiadomo, że mama i tata to najlepsi pomocnicy Mikołaja, bardziej skuteczni niż same elfy. Odbiorą prezent, pomogą go zapakować, a w odpowiedniej chwili – wpuszczą Świętego do domu. Dzięki nim pod choinką znajdzie się dokładnie ten zestaw klocków, co trzeba.
4. Rozbudzanie wyobraźni – generatorów dla imaginacji nigdy za wiele. Nie dość, że dziecięce głowy działają na wysokich obrotach, wymyślając idealny prezent, to jeszcze proces jest podsycany magiczną atmosferą. Przecież odbiorca to ten gość, który przewodzi zaprzęgowi latających reniferów, a do tego zna wszystkie dzieci na całym świecie!
5. Poznanie potrzeb malucha – w treści listów do Mikołaja pojawia się oczywiście cała masa dóbr materialnych, ale z własnego doświadczenia wiemy, że czasem obok nich widnieje prośba o nową pracę dla taty albo zdrowie dla chorej babci. To dla nas, dorosłych duża porcja wiedzy o dziecięcych pragnieniach i lękach.