29 września, 2017 Redakcja
Kawa z ojcem
To ceramiczne cudo do zaparzania kawy nazywa się Slowpresso i powstało dzięki duetowi ojciec-córka Karamuz. Posłuchajcie tej opowieści.
Zanim posmakujecie kawy ze Slowpresso, łyk historii. Pamiętacie plastikowe sitko, którego w latach 80. używało się do parzenia kawy? Stosował je też fizyk z wykształcenia – pan Stefan Karamuz, czyli tata Justyny o tym samym nazwisku. Tym czarnym napojem z sitka częstował rodzinę i znajomych, a jego smak był na tyle charakterystyczny, że wszyscy zgodnie nazwali go kawą Stefana. Po zgubieniu oryginału, pan Stefan rozpoczął poszukiwania nowego sitka do zaparzenia idealnej kawy. Pomogła córka – z wykształcenia archeolożka, z zawodu projektantka UX, a z fascynacji – fanka ceramiki. Powstało całkiem nowe sitko, ceramiczne, rzecz jasna!
Pojawiło się wiele prototypów sitka o różnych wymiarach i proporcjach, a zaraz po nim Justyna zaprojektowała też kubek i pokrywkę, chroniące przed utratą ciepła kawy. Po domowych testach pojawiła się finalna wersja urządzenia, czyli Slowpresso. Składa się z trzech ceramicznych części: sitka, dzbanka i pokrywki, a do tego dostajecie maleńkie papierowe filtry. Forma tego ekspresu jest minimalistyczna, ale solidna. Kawę można zaparzyć dosłownie wszędzie tam, gdzie macie pod ręką mieloną kawę i gorącą wodę. Testowaliśmy i polecamy podwójnie – jako fani naprawdę dobrego designu i porządnej gorącej czerni w kubku.
Na koniec garść technicznych wyjaśnień. Slowpresso to metoda alternatywna, przelewowa – jest rodzajem drippera, podobnie jak dobrze już nam znany chemex. Różni się od niego tym, że dzięki specjalnej konstrukcji sitka, można w nim uzyskać napar o wiele gęstszy, bardziej esencjonalny, zbliżony do kawy z ekspresu. To właśnie gęstość, którą daje ekspres ciśnieniowy, była punktem odniesienia przy projektowaniu Slowpresso. Konsystencja jest podobna, ale dłuższy czas parzenia daje odmienny smak – zresztą, powinniście to sprawdzić sami.
Więcej o Slowpresso poczytacie tutaj, a swój zestaw możecie zamówić tu. Dajcie znać, czy kawa smakowała!