Biblia ekologów

Sprawdzamy, czy zbiór XIX-wiecznych esejów o życiu w zgodzie z naturą jest aktualny w dzisiejszych czasach.

Jeśli wydaje wam się, że kwestia ucieczki od cywilizacji, to temat mocno współczesny, z radością odsyłam was do 364 stronic „Waldena” w nowej formie. Jego autor, buntownik i moralista Henry David Thoreau, w 1845 r. zamieszkał nad tytułowym stawem położonym w amerykańskich lasach. Mimo wyższego wykształcenia Thoreau nie czuł głodu eksploracji dalekiego świata i zamiast podróży wybrał skromne życie, w tym we własnoręcznie zbudowanej chacie. Jego eskapizm opierał się na wielkiej tęsknocie za naturą i na zmęczeniu cywilizacją. Tłumaczka „Waldena” Halina Cieplińska pisze, że autor „Kochał przyrodę, jak twierdził, po części dlatego, że nie jest ona człowiekiem, lecz ucieczką od człowieka”. To zdanie jest trafnym bio myśliciela.

Zaskakujące jest, jak często można się przyłapać na tym, że obserwacje Thoreau, które zawarł w tych kilkunastu esejach, są bardzo aktualne. Mamy na przykład trafne uwagi o zbędnych ubraniach, czyli wątek silnie współczesny, jeśli wziąć pod uwagę machinę modową i zatrważającą liczbę ubrań produkowanych dla sieciówek. Jest też co nieco o nadmiarze rozmów i przekazywanych informacji – tu kłania się dzisiejszy szum komunikacyjny. W pewnym momencie autor wykrzykuje: „Prostota, prostota i jeszcze raz prostota!”, a to hasło przyświeca w zasadzie każdemu jego spostrzeżeniu. Minimaliści kłaniają się w pas.

Spędzenie czasu w chacie nad stawem Walden opierało się głównie na pracy, ale też lekturze i kontemplacji przyrody. Wszystkie swoje doświadczenia i obserwacje Thoreau notuje w filozoficznym dzienniku, przypominając, że „Człowiek cywilizowany to bardziej doświadczony i cywilizowany dzikus”. Wybór takiego życia symbolizuje jedno z najstarszych ludzkich marzeń, które towarzyszy nam w zbiorowej świadomości od pierwszej iskry ogniska – chęć powrotu na łono natury. Myśliciel otwarcie mówi, że od towarzystwa ludzi i od zbierania naukowych doświadczeń za granicą Stanów Zjednoczonych woli uprawę fasoli. Ta zresztą stała się jego ukochaną towarzyszką życia w leśnej chacie. Coś czuję, że Thoreau polubiłby Chrisa McCandlessa z „Into the Wild”. U obu całkowita ucieczka od cywilizacji jest oczywiście niemożliwa, ale czerpiąc z ich doświadczeń i spostrzeżeń, możemy śmiało wymykać się ciasnemu społeczeństwu.

PS Fathers z radością patronuje najnowszemu wydaniu „Waldena”.

KONKURS

Mamy dla Was 2 egzemplarze „Waldena”. Aby zdobyć jeden z nich, wystarczy napisać w komentarzu pod postem na Facebooku, jaki jest Wasz sposób na ucieczkę od cywilizacji. Na odpowiedzi czekamy do końca dnia (27 marca, 23:59) – spośród nich wybierzemy dwie najlepsze. 

„Walden, czyli życie w lesie”
Henry David Thoreau
Wydawnictwo Rebis

 

Udostępnij