Zasadź drzewo

Dom budują za nas robotnicy, weźmy się więc za drzewa! Posadzenie drzewa to przedsięwzięcie relatywnie proste, a przy okazji może stać się również niezłą przygodą edukacyjną dla dziecka. Warto jednak zabrać się do sprawy z głową, bo inaczej z drzewa zostanie suchy patyk, a ojców czeka kompromitacja.

Co będzie potrzebne do posadzenia drzewa?

1. Szpadel, ewentualnie łopata (ale lepiej szpadel).

2. Sadzonka drzewa, najlepiej ze szkółki. Sadzenie drzew z nasion jest zdecydowanie mniej spektakularne i obarczone większym ryzykiem roślinnej porażki.

3. Miejsce, ale nie każde się nadaje. Przede wszystkim trzeba pamiętać o tym, że drzewo urośnie na kilkanaście/kilkadziesiąt metrów. To, co ładnie wygląda teraz, może później zasłonić komuś okna, zniszczyć elewację, albo ogrodzenie. Wybieramy więc miejsce, w którym – jak mówią ogrodnicy – „roślina będzie miała zapewniony swobodny wzrost”. Jeśli nie mamy własnej działki, to sprawdźmy, czy w naszej okolicy dozwolone jest sadzenie drzew na terenie publicznym. Jeśli mamy szczęście urzędnicy wskażą nawet najlepszą lokalizację. Warto też wiedzieć jakie podłoże jest odpowiednie dla konkretnego drzewa.

4. Odpowiednia pora roku – najlepsza jest jesień, od października do pierwszych mrozów, czyli za chwilę! Ewentualnie może być też wiosna.

W szkółkach drzew dostępnych jest kilkaset gatunków – od ambrowca amerykańskiego i pokaźnego bożodrzewia gruczołkowatego, po obficie kwitnące: wiśnię piłkowaną i złotokap Waterera. Dębów, buków i lip jest po kilkanaście podgatunków. Jakie więc drzewo zasadzić? To przez nas wymarzone! Dobrym sposobem jest zamknięcie oczu i wyobrażenie sobie, jak nasze drzewo ma wyglądać gdy dorośnie. Jaki ma mieć kolor? Czy ma być smukłe, czy rozłożyste? Wysokie czy niskie? Z małymi, czy dużymi liśćmi?

Nie ma jednak co zakochiwać się w pierwszej napotkanej sadzonce wyśnionego dębu czy klonu. Drzewka powinny być przepisowe, czyli spełniać określone wymogi co do średnicy pnia, liczby korzeni i wysokości. Nie powinny być niższe niż 1,2 m, a grubość pnia w przypadku większości drzewek powinna wynosić około 12 mm. Każde drzewko – to bardzo ważne – powinno mieć też co najmniej cztery korzenie. Jeśli wszystkie z tych warunków będą spełnione, możemy być pewni zakupu drzewek najwyższej klasy. Tym samym zwiększamy nasze szanse na udany finał całego przedsięwzięcia.

Dobra wiadomość jest taka, że sadzonki są tanie – kosztują od kilku, do kilkunastu złotych. Gdy mamy już sadzonkę (uwaga, trzymamy ją za bryłę korzeniową, a nie za pień), łopatę i wybrane miejsce – bierzemy się za sadzenie. Niestety sprawa nie jest prosta. Mam wrażenie, że każdy ogrodnik ma inny pomysł na prawidłowe posadzenie drzewa i każdy też zarzeka się, że właśnie jego sposób jest jedynym właściwym. Na szczęście drzewu jest raczej wszystko jedno, jeśli ma urosnąć, to i tak urośnie bez względu na technikę.

Uśredniając różne pomysły, to aby zasadzić drzewo należy:

  • usunąć chwasty z okolicy
  • wykopać dół trochę głębszy niż wysokość korzeni naszej sadzonki i na tyle szeroki, żebyśmy mogli rozłożyć później korzenie
  • wsypać na dno trochę żyznej, wierzchniej warstwy ziemi (z tej wykopanej)
  • wzbogacić podłoże substancjami mineralnymi, czyli sypnąć trochę gotowego preparatu
  • ustawić pionowo drzewo w dole i równomiernie rozłożyć korzenie
  • wsypać resztę ziemi i ją udeptać
  • obficie podlać

Gotowe. Ale jeśli chcemy móc chwalić się później tym, jak pięknie drzewo rośnie, musimy pamiętać, że rośliny wymagają najwięcej uwagi przez pierwszy rok od zasadzenia. Trzeba nieustannie walczyć z chwastami i robakami oraz regularnie je podlewać.

Czy to wszystko jest warte naszego trudu? Oczywiście. Oddajmy głos profesorowi Markowi Kosmali z Zakładu Budowy i Pielęgnowania Katedry Architektury Krajobrazu SGGW: „Liczne fakty świadczą, że drzewa tworzą swoisty mikroklimat i pomagają leczyć różne dolegliwości, zarówno fizyczne, jak i te pochodzące z głębin naszej psychiki. Oddziałują na wszystkie nasze zmysły: wzrok, węch, smak, czucie. Swobodny i bezpośredni kontakt z drzewami stwarza silną więź emocjonalną, która owocuje głębokim rozumieniem natury i chęcią harmonijnego z nią współistnienia. Drzewo ma istotny wpływ na psychikę człowieka i zajmuje stałe miejsce w jego świadomości. Wśród drzew czujemy spokój, pogodę ducha, harmonię wewnętrzną, odprężenie i beztroskę. Czujemy, że jesteśmy »u siebie«[1].”

A poza tym, jeśli dodatkowo zgeotagujemy nasze drzewo, to jest szansa, że za kilkanaście lat znajdziemy je na spacerze z wnukami. Pamiętajmy, że są na ziemi drzewa, które są starsze niż piramidy egipskie i życzmy naszemu, aby pobiło ten rekord.

[1] Prof. dr habil. Marek Kosmala, Po co ludziom drzewa, czyli o roli i znaczeniu drzew w życiu człowieka.

 

 

Udostępnij