Palcem po mapie

W dobie wszechobecnych systemów nawigacji satelitarnej, osobiste interpretacje naszego otoczenia zyskują na znaczeniu. Tego pięknego atlasu Gestaltena nie może zabraknąć na półce.

Mapy mówią językiem uniwersalnym i czynią świat dostępnym. Kartkując zbiór „Mind the map” zamarzyły nam się wyprawy – do Paryża, w góry albo do Delhi, wszystko jedno, byle by móc przemierzać kilometry z kawałkiem pięknego papieru w ręce. Oczywiście część zebranych w tym atlasie map nie ma charakteru użytkowego, ale graficzne odtworzenie danej części świata rozbudza wyobraźnię. Spójrzcie tylko na tygrysa, który wyszedł spod ołówka Tonwena Jonesa!

Obecnie kartografia ma zupełnie inny, dodajmy – szerszy – wymiar. Jest bardziej powszechna i innowacyjna, a precyzja w matematycznym przenoszeniu powierzchni i obiektów nie zawsze obowiązuje. Mapy mogą ilustrować artykuły w czasopismach, wtedy najczęściej symbolicznie odnoszą się do miasta czy regionu. Kolorowe mapy w graficznych przewodnikach albo dostępne w wersji mobilnej poprowadzą wielbicieli miejskiego safari.

Spoglądając na niektóre eksperymenty artystyczne w „Mind the map” przypominamy sobie, że przecież najstarsze znalezione rysunki powierzchni terenu były wykonane na kłach mamuta. Wygląda na to, że ilustratorzy inspirują się pramapami. Rzecz jasna wielkoformatowe mapy nadal mają rację bytu, ale ich alternatywy – wizualne interpretacje – dopuszczają znacznie więcej.

Współredaktor tego zbioru – Antonis Antoniou – tworzył także wcześniejsze wydania Gestaltena, m.in. „A Map of the World: The World According to Illustrators and Storytellers”. Ponoć Antonis obsesyjnie rysuje i zbiera mapy. Zatem – ruszamy w podróż.

„Mind the map”
Redakcja: Antonis Antoniou, Robert Klanten, Sven Ehmann
Wydawnictwo Gestalten

Udostępnij