Ojcowie kreatywności

Jak wygląda osobisty trener od plastyki i logiki? Jest mały, plastikowy i rezyduje na iPadzie. Mówcie mu Osmo.

Rodzicami tego sprytnego urządzenia są młodzi ojcowie ze Stanford i Google, co stanowi gwarancję połączenia nowoczesnych technologii z troską o dobro dzieciaków. Empatyczni inżynierowie stworzyli niewielkie urządzenie, które umieszcza się na obiektywie aparatu iPada. Osmo w połączeniu z dedykowaną mu aplikacją zmienia się w narzędzie zadziwiające swoimi możliwościami. Zabawka składa się z czujnika i zestawu klocków, które należy układać przed tabletem. Jak to działa? Obraz zbierany przez Osmo jest kierowany do tabletu, który następnie dzięki aplikacji podpowiada jak ułożyć dostępne elementy w konkretny wzór. Aplikacja dyskretnie sygnalizuje kiedy poszczególne kawałki zostaną poprawnie dopasowane. Paru graczy równa się kilka razy lepsza zabawa!

Oprócz tego urządzenie pozwala uczyć się języka angielskiego. W trybie Words tablet pokazuje losowo wybrane zdjęcie, a dzieciaki muszą ułożyć napis, który będzie nawiązywał do fotografii. Im trafniejsze będzie powiązanie, tym więcej zdobędą punktów. Młodych artystów ucieszy fakt, że Osmo to także niezły profesor od rysunku. Wystarczy zrobić komuś zdjęcie, by następnie tablet podpowiedział jak należy wykonać portret zbliżony do wyglądu rysowanej postaci. Rzeczywistości trzymamy się wyłącznie w przypadku rysów, reszta to kwestia wyobraźni, którą wspomaga wyszukiwarka internetowa zintegrowana z Osmo.

Urządzenie kosztuje prawie 80 dolarów i można je zamówić na stronie producenta. A pierwszy czerwca niebawem.

www.playosmo.com

Udostępnij