Nie tylko o jedzeniu

Pierwszy tytuł tej książki miał brzmieć „Mój Liban”. Byłby idealny, bo „Hummus, za’atar i granaty” to nie tylko książka kulinarna, ale osobista historia Samar Khanafer, historia jej rodziny, która uwielbia wspólne gotowanie i spędzanie czasu przy rozmowach i dobrym jedzeniu. Do recenzji dodajemy przepis na krem z czosnku wg przepisu Samar – dobry pretekst do rodzinnego spotkania w kuchni.

„Hummus, za’atar i granaty” to książka pełna wspomnień, opowieści o ukochanym miejscu dzieciństwa i wakacyjnych wojaży, za którym się tęskni, o polsko-libańskich korzeniach, o najbliższych, o smakach i zapachach, których pełni się doświadczało i doświadcza. Znajdziemy w niej także teksty dotyczące składników i przypraw używanych w libańskiej kuchni, historycznych wpływów, opis tradycyjnego posiłku (a nawet całej biesiady). Taki wieloetapowy i wieloskładnikowy posiłek możemy w całości odtworzyć – przepisy są podzielone na mezze (przystawki), zupy, potrawy z ryb i owoców morza, mięsne, warzywne, wypieki i desery, napoje. Plus cały repertuar przepisów podstawowych (bazowych) – na domową tahinę, mieszanki przyprawowe, dressingi czy jogurt.

„Hummus, za’atar i granaty” to spełnienie marzeń Samar, jej „dziecko” niemal w całości – bo zajęła się nie tylko zebraniem autentycznych przepisów, gotowaniem i opowiadaniem historii, ale także fotografowaniem (wespół z Kamilem Zielińskim) stylizacją zdjęć i całą oprawą graficzną książki. Dziecko – trzeba przyznać – dość dorodne, bo samych przepisów w książce jest ponad sto czterdzieści.

Obcowanie z taką publikacją to czysta przyjemność. Prawie jakbym dała się zaprosić do libańskiego stołu, usiadła między licznymi krewnymi Samar, chłonęła zapachy i anegdoty. Kto wie, może kiedyś książki kulinarne będą pachnieć? Ale póki nie pachną, trzeba przyznać, że autorka zrobiła wiele, by móc coś poczuć – zdjęcia są bardzo sensualne, wybór papieru na okładkę i wnętrze również ma znaczenie.

Libańska kuchnia jest przepisem na zdrowe i szczęśliwe życie. Jest zgodna z przemianami pór roku, bazuje na sezonowości i dobrej jakości produktach, składa się z dań przygotowywanych wspólnie, niespiesznie, z uczuciem. „Karmienie osób najbliższych to nie obowiązek, to okazywanie miłości i chęć dzielenia się radością” – pisze Samar Khanafer. Dlatego jej książka nie mogła być tylko o kuchni. Powstała z miłości.

Krem z czosnku, migdałów i granatów wg przepisu Samar Khanafer z książki „Hummus, za’atar i granaty”

Składniki:
duża główka czosnku
cebula
½ selera
¾ szklanki migdałów
2 szklanki wywaru drobiowego
½ szklanki mleka 3,2%
2 łyżki pestek granatu
2 łyżki płatków migdałów
szczypta mielonej kolendry
liść laurowy
oliwa z oliwek
sól i pieprz do smaku

1. Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni. Czosnek zostawiamy w łupinie, odcinamy górę główki, lekko skrapiamy czosnek oliwą, zawijamy w folię i pieczemy ok. 30 min, aż będzie słodki i miękki.

2. Seler i cebulę obieramy, kroimy w kostkę, podsmażamy na oliwie ok. 5 min, aż zmiękną. Migdały zalewamy gorącą wodą i moczymy ok. 10 min, po czym obieramy ze skórki. Czosnek po wyjęciu z piekarnika obieramy z łupin.

3. Podsmażone warzywa, migdały, czosnek i liść laurowy wrzucamy do garnka. Zalewamy wywarem, gotujemy na małym ogniu ok. 20 min. Zdejmujemy z ognia, wyjmujemy liść laurowy, miksujemy zupę na krem.

4. Garnek z zupą ponownie stawiamy na ogień, dolewamy mleko, mieszamy, doprawiamy solą, pieprzem i kolendrą.

5. Rozlewamy do misek, przed podaniem posypujemy zupę pestkami granatu i uprażonymi na suchej patelni płatkami migdałów.

Udostępnij