Pamiętacie stolnicę babci i oprószone mąką wstążki, które lądowały w rosole? Spróbujcie sami przygotować makaron w kuchennych warunkach. Do dzieła!

Jeśli lubicie eksperymentować w kuchni, dobrą (i niedrogą) inwestycją będzie maszynka do makaronu. Taki sprzęt ma pokrętło regulacji grubości ciast i nóż, który daje możliwość uzyskania różnych rodzajów makaronu, np. tagliatelle albo znacznie szerszy fettuccine. Żeby nie było wątpliwości – tagliatelle to wstążki, które mają szerokość ok. 8 milimetrów – wymiary zostały złożone w Izbie Handlowej w Bolonii, w celu ochrony wymiarów tego makaronu. Miejsce maszynki może naturalnie zająć ostry nóż.

Składniki:
200 g mąki pszennej
2 całe jajka
2 żółtka
łyżeczka soli
łyżeczka oliwy

1. Przygotuj czysty blat albo stolnicę. Na nim przesiej mąkę i uformuj z niej niewielki kopiec. Dodaj sól, a w środek wbij jajka i żółtka. Następnie dolej oliwę i powoli łącz ze sobą składniki, zagarniając mąkę do środka. Wersja ułatwiona – możesz najpierw wymieszać składniki w misce.

2. Mieszankę przełóż na blat i zagniataj ciasto aż będzie gładkie i sprężyste. Z ciasta uformuj kulkę, zawiń ją w folię i odstaw na pół godziny.

3. Kulę z ciasta przetnij na pół. Posyp blat mąką i każdą połówkę rozwałkuj na cienkie placki. Pierwszy placek podziel na pół, posyp mąką i ułóż obie połówki jedna na drugą. Zwiń je w rulon i pokrój na wstążki o dowolnej szerokości. To samo zrób z drugim plackiem. Powstałe kluski rozsyp na blacie, żeby się nie posklejały (chyba, że chcesz otrzymać małe gniazdka – wtedy wystarczy delikatnie zwinąć je palcami).

4. Tu powinien być punkt o gotowaniu makaronu w osolonej wodzie, ale to przecież wiecie. Smacznego!