Biały kot, czarny kot

Pamiętacie tego zlęknionego kociaka i jego czarnego mentora? Filemon i Bonifacy wracają w nowej formie!

Jakiś czas temu pisaliśmy o Misiu Uszatku, którego perypetie pojawiły się w nowym wydaniu dzięki Naszej Księgarni. Tym razem wydawnictwo postawiło na przygody równie kultowych, choć nieco już zapomnianych bohaterów. Nie wiemy jak wam, ale nam wystarczyło jedno spojrzenie na okładkę, by przywołać obraz głupiutkiego białego kociaka i rozleniwionego czarnego kocura Bonifacego, który wyleguje się piecu. Impresje rzecz jasna pochodzą z kadrów wieczorynek, które serwowało nam TVP1. Polski animowany serial telewizyjny „Przygody kota Filemona” powstawał w latach 1972-1981. Okazuje się jednak, że nawet po blisko 50 latach kocie treści trafiają do dzieciaków. Tytułowy Filemon boi się niemal wszystkiego – podejrzanego rechotu żab, harcujących myszy i własnego odbicia w lustrze. Nie przeszkadza mu to jednak w eksploracji najbliższego otoczenia, w którym królują Dziadek i Babcia. Te wszystkie strachy, o których czytamy, to dobry punkt wyjścia do przezwyciężenia lęków naszych dzieci. Wypróbujcie tej lektury w ramach takiego codziennego oswajania rzeczywistości. Z ciekawskim białym kotem okiełznanie strachów staje się frajdą!

Formą „Przygody kota Filemona” przypominają ukochaną „Poczytaj mi, mamo”. Już po okładce zgadujemy, że w środku znajdziemy charakterystyczne ilustracje Julitty Karwowskiej-Wnuczak. Rysowniczka i malarka mistrzowsko oddała atmosferę przaśnego domu z fajką dziadka, miską pełną mleka i ciepłym zapieckiem oraz swojskiego gospodarstwa z rozpadającym się płotem. Królestwo nieco enigmatycznej pary: Dziadka i Babci przywodzi na myśl to, co dobre i bezpieczne – rozklekotane, ale niezmienne, przytulne i oswojone. Klasyczny język opowiadań jeszcze bardzie zbliża nas do tej wiejskiej arkadii. Dołączajcie!

„Przygody kota Filemona”
tekst: Sławomir Grabowski i Marek Nejman 
ilustracje: Julitta Karwowska-Wnuczak
Wydawnictwo Nasza Księgarnia

 

Udostępnij